Postanowiłeś sobie, że w tym roku schudniesz? Chcesz zacząć działać, ale gdzieś w głębi duszy obawiasz się, że znów Ci się nie uda? Zanim zaczniesz dietę, poznaj największe błędy w odchudzaniu!
Nie będę tutaj pisać o tym, jakie nieprawidłowości w Twoim menu powodują,że wskazówka na wadze ani drgnie. Chcę się skoncentrować na błędnych przekonaniach, jakie masz o diecie i całym procesie odchudzania, bo to one najczęściej blokują Cię na „wagowy” sukces! To, co myślisz, ma większy wpływ na Twoje wyniki w różnych aspektach życia – także na odchudzanie, niż Ci się wydaje! Zobacz, jakie 5 największych błędów utrudnia Ci drogę do szczupłej sylwetki!
.
BŁĄD 1. „I TAK SIĘ NIE UDA…”
Jeszcze nie wziąłeś się na poważnie za dietę, a już wiesz, że tym razem znów się nie uda? No właśnie! Nie udało się, bo uwierzyłeś w to, że Twoja kolejna próba schudnięcia jest skazana na niepowodzenie. A przecież nie na darmo mówimy, że wiara czyni cuda! Dlatego zanim znów przejdziesz na dietę, przygotuj do niej swoją głowę. Powiedz sobie: „Nie będzie łatwo, ale dam radę! Chcę znów poczuć się dobrze we własnej skórze!”.
.
BŁĄD 2. „SPRÓBUJĘ TEGO SAMEGO, CO KIEDYŚ…”
Kiedyś schudłeś, bo udało Ci się odstawić chleb, makarony, słodkie owoce? Teraz próbujesz znów narzucić sobie ten reżim, ale po paru dniach kapitulujesz? To nie musi być problem braku silnej woli. Może po prostu dieta, którą wtedy zastosowałeś, nie jest dla Ciebie dobra przy aktualnym trybie życia i organizm samoistnie się przed nią broni. Pamiętaj, że nasze ciało i jego fizjologia zmieniają się z czasem. To, co działało kiedyś, nie musi byś skuteczne także teraz!
.
BŁĄD 3. „KIEDY CZUJĘ GŁÓD, TO CHUDNĘ”
Uważasz, że chudnięcie jest związane z odczuwaniem głodu? Że to w chwili głodu tracisz zapasy tłuszczyku, więc warto, aby ten głód potrwał nieco dłużej? Oczywiście, dobrze jest poczuć lekki głód, który wzywa Cię do tego, aby coś zjeść. Jednak nie pozwól mu zamienić się w wielki głód! On zawsze idzie w parze z wilczym apetytem! W rezultacie przy kolejnym posiłku zjesz znacznie więcej niż powinieneś.
.
BŁĄD 4. „WSZYSTKO ALBO NIC!”
Chcesz realizować dietę na 100%, bo nie opłaca się robić czegoś na pół gwizdka? Przy takim podejściu pierwsza „niedietetyczna” wpadka powoduje, że rzucasz całą dietę w kąt. Zdecydowanie zdrowiej dla psychiki jest danie sobie przyzwolenia na małe „jedzeniowe” odstępstwa. Lepiej przestawić swoje myślenie na np. takie: „Zjem u Ani w sobotę wieczorem karkówkę z grilla, ale za to w niedzielę zjem mniejszy obiad i pójdę na rower”.
.
BŁĄD 5. „PO DIECIE SOBIE POZWOLĘ!”
Ledwo zacząłeś dietę, a wyobraźnią już sięgasz do czasu, kiedy masz wymarzoną sylwetkę i jesz sobie wszystko, co tak uwielbiasz? Jeśli podejdziesz do diety jako do chwilowej zmiany żywienia, której celem jest tylko schudnięcie, to efekt jo-jo masz niemal gwarantowany. Potraktuj dietę jako nowy sposób żywienia, który ma już zostać z Tobą na zawsze. Na zawsze!? Tak, na zawsze! Oczywiście nie chodzi o to, aby już nigdy nie zjeść ulubionej czekolady. Ale o to, aby nauczyć się jeść ją w takich ilościach, które nie będą szkodzić zdrowiu i figurze.
.
Któryś z powyższych sposobów myślenia jest Ci bliski? Zastąp go zdrowym podejściem do odchudzania, a przekonasz się, że Twoje ciało nie odmówi Ci współpracy! Powodzenia!
Może zainteresują Cię inne moje artykuły?